DEMOS
|| Demos 'Dem' Hefajstos Thalis, zwany przez rodzinę pieszczotliwie Tościkiem (Hefajstos - Hefajstościk - Tościk) || 20 lat || Rok: 4 || imię boskiego rodzica: Hefajstos & Aglaea || wzrost: 1.90 || wygląd: płomiennie rude włosy, rozwichrzone w nieładzie, piwne oczy (koloru bursztynu), cera blada, liczne pieprzyki i tatuaże, przykrywające blizny powstałe w kilku wypadkach przy pracy || często nieogolony, z rozczochranymi włosami - zwyczajnie zapomina o takich rzeczach, kiedy ma pilne projekty, a wszystko w kuźni jest "pilne" ||
|| moce: umiejętność tworzenia w zasadzie wszystkiego z niczego i usprawniania czegokolwiek - Demos może w dowolnym momencie stworzyć broń z dostępnych w pomieszczeniu materiałów, np. metalu lub drewna || potrafi też bardziej lub mniej świadomie podnosić temperaturę w pomieszczeniu lub samego przedmiotu - używa tej mocy, gdy chce pogonić Upsika by znalazł mu szybciej paczkę lub skłonić kogoś, by sobie szybko poszedł ||
|| umiejętności: po rodzicach i siostrach odziedziczył zamiłowanie do estetyki i ładnych rzeczy - jest nie tylko miłośnikiem, ale też znawcą rzadkich przedmiotów || interesuje się sztuką, złotnictwem i sztuką obrabiania kamieni szlachetnych, potrafi więc odróżnić podróbkę Faberge'a od Le Roya czy samemu coś stworzyć || zna też język francuski i włoski - jednak siłą rzeczy na aukcjach wypadałoby się od czasu do czasu dogadać bez tłumacza... ewentualnie pokłócić o jakąś bezcenną kolekcję ||
|| nie znosi oglądać filmów, tiktoków, seriali i innych cudeniek - zazwyczaj zasypia na wszystkich filmach. Jedyne co go interesuje to śmieszne filmiki z kotkami || stały bywalec siłowni po godzinach || stara się być aktywny - uprawia m.in. biegi i sztuki walki, zwłaszcza z automatem który uparcie odmawia mu wydania kawy, bo jest "niepełnoletni" || kocha zamawiać pierdoły z aliexpress ||
RELACJE - KLIKNIJ
Sofronia - przeraża go. Tościk ma osobowość labradora w śmiesznym sweterku. Natomiast Sofronia ze swoim nieruchomym spojrzeniem i zerową mimiką sprawia, że ten czuje się nieswojo i chodzi do niej już tylko wtedy, kiedy ćwiczenia i maści już absolutnie nie działają.
Uriel - początkowo znajomość zaczęła się dość nietypowo - Dem, chcąc zapytać Upsika o paczkę, przypadkiem go dotknął w trakcie teleportacji i teleportował się razem z nim na imprezie pełnej potworów. Podczas próby ucieczki z imprezy wpadli do taksówki, prowadzonej przez kolejne monstrum - i o ile im się udało przeżyć, o tyle teraz Dem jest na tyle ostrożny, by w ogóle nie dotykać albo szturchać Upsika, chyba że ten siedzi. W kuźni zawsze ma miejsce na dzbanek i kawusię - w końcu trzeba dokarmiać swojego kuriera, który dostarcza kolejne paczki z aliexpress. Pieszczotliwie przezywa go Upsikiem i nie omieszkuje niekiedy robić mu drobnych żartów - jak chociażby delikatne podsmażanie niektórych długo oczekujących paczek... Upsik odwdzięcza się tym samym, chociażby dokuczając mu w towarzystwie Apollo, którego Dem omija szerokim łukiem.
Meg - na pierwszym roku Meg próbowała poderwać Dema, jednak ten blablador nawet nie zwrócił na to uwagi, sądząc że dziewczyna jest po prostu tylko i wyłącznie dla niego miła. A dlaczego - to do tego już nie doszedł i nadal to do niego nie dociera. Oczywiście on w swojej naiwności nadal komplementuje Meg twierdząc, że jej oczy skrzą się jak setki gwiazd, a mają kolor stalowoszarego nieba; jest ona dla niego inspiracją dla wielu projektów, co nie znaczy, że jest kimś więcej. Najkrócej ich relację można opisać "jeśli ona twierdzi że jesteśmy parą, to jesteśmy, a jak nie, to nie" i to by się zgadzało.
James -
Alehandro - Dem pozytywnie podszedł do idei chrzcin, tak więc trzymał się początkowo z Alem i Frankiem, pomagając może nie w chrzcinach, co raczej w ogarnianiu studentów i pomaganiu im na początku uczelnianej kariery. Po śmierci Franka Dem nadal stara się utrzymywać kontakt z Alem podczas treningów czy w wolnych chwilach - przy czym ten "kontakt" jest rozumiane jako przyjście z piwkiem 0%, usadzenie się obok i siedzenie w milczeniu.
Deandre -
Lavrence - Jakoś nie znają się wybitnie. Dem konfiskuje mu piwo, jeśli tylko je zobaczy, Lavrence ciśnie z niego bekę, a i tak obaj najczęściej wpadają na siebie w sytuacjach, w których albo jednemu, albo drugiemu nie jest do śmiechu. Na przykład wtedy, gdy automat wydający kawę, czekoladę i inne napoje odmawia im wydania piwa.
Jethro -
Stella - Dem stworzył Stelli miecze, którymi dziewczyna posługuje się na co dzień; znajomość rozpoczęła się właśnie od tego. Obie strony mają neutralne, pozytywne relacje - nie są sobie wrogie, ale całość zapowiada się na start całkiem fajnej, pozytywnej znajomości. Dem chętnie do niej zagada i pośmieszkuje.
***
SOFRONIA VLASSIS
|| sroga piguła zmęczona życiem || 22 lata || 6 rok || oficjalnie przedstawia się jako Laetitia lub Laeti || imię boskiego rodzica: Apollo & Calista || wzrost: 1.70 || wygląd: zawsze rozwiane, krótkie błękitne/różowe włosy, piegi, jasne zielone oczy, wiecznie arbuzowa guma do żucia w dziobie, różowe okulary || charakterystyczny kitelek || posiada mimikę kamienia - jej spojrzenie jest zwykle nieruchome, nie okazuje emocji otwarcie ||
|| moce: umiejętność leczenia - Sofronia potrafi przyłożyć dłonie i uleczyć ofiarę losu z ran, jednak jest to wyczerpujące. Im rozleglejsze obrażenia, tym więcej mocy i energii musi w to włożyć, co kończy się nierzadko tym, że oprócz nieprzytomnej, ale wyleczonej ofiary losu leży obok równie nieprzytomny medyk || potrafi też dodać boosta energii - jeśli ktoś jest wyczerpany, Sofronia może użyczyć mu swoich sił, lecz tylko tymczasowo || z banalnych spraw - umie zrobić szybki rentgen (dzięki okularom, które posiada) i powiedzieć ofierze, że tylko symuluje i żeby poszedł do prawdziwego szpitala, jak chce prawdziwej opieki medycznej ||
|| umiejętności: bezkompromisowe negocjacje, spławianie petentów i skill znikania w odpowiednim momencie - prawie nigdy jej nie ma tam, gdzie powinna być, a tym bardziej gdzie powinna być potrzebna || łże jak z nut i do tego jeszcze przekonująco || ale za to umie pisać ładne eseje i do tego jeszcze długie! || niby nie słucha, ale jednak słyszy, magia jakaś ||
|| nie znosi swojego starego, mleka i haiku i w ogóle to poezji || ciotki Sofronii, po której odziedziczyła imię, też nie znosi || podobnie nie cierpi greckiej literatury - jej matka jest wykładowczynią poezji greckiej na lokalnym greckim uniwersytecie || miłośniczka tandetnych, kiczowatych seriali w stylu starszych pań || lubi bawić się swoim jojo || interesuje się ogrodnictwem i czytaniem, zwłaszcza bardzo lubi kopać głębokie doły i czytać książki o mordercach... || nienawidzi się z pegazami - uważa, że to tylko konie ze skrzydłami, a konie śmierdzą || posiada swoją własną szklarnię, w której hoduje kwiatki, i te pospolite, i te rzadkie, ale przypominające jej przyjaciół - na przykład Dem jest gigantycznym słonecznikiem ||
Przeżyła kilka misji, w tym także niestety nieudanych - na własne oczy widziała śmierć kilku kolegów z rąk chimery i meduzy. Z tego też powodu nienawidzi swojej mocy, uważając, że nieraz przyczyniła się do dania niektórym z nich fałszywej nadziei na przetrwanie. I właśnie też dlatego bardzo niechętnie uczestniczy w jakichkolwiek misjach.
***
RELACJE - KLIKNIJ
Dem - Sofronia ma go gdzieś, dopóki Dem nie skarży się, że bolą go plecy/ręce. Zawsze wtedy dostaje kopa w dupę ze słowami, że sam przecież sobie zasłużył i powinien może znaleźć jakąś pracę w biurze, a nie jako kowal. Ale przynajmniej wychodzi wyleczony. Traumy po wizycie proszę leczyć prywatnie.
Uriel - beznadziejnie zauroczona w Urielu, który jako jedyny urzekł ją swoim poetyckim żartem. Założyli się o to, co będzie szybsze - Upsik czy lecące w jego stronę wydanie haiku, które jej w ramach dowcipu podarował. Od tej pory sama świadomość, że Upsik jest aseksualny - i, jak założyła poniekąd z automatu Sofronia, również aromantyczny - ją dobija, bowiem ma świadomość, że z tej mąki chleba nie będzie. No i tak to się żyje powoli na tej wsi. Mimo to dziewczyna stara się zachowywać normalnie i traktować go normalnie - stąd też ich zwyczaj porannej kawusi w przerwie pomiędzy zajęciami i dostarczaniem paczek oraz kolejnych puszczanych w telewizji seriali dla starszych pań.
Meg - chociaż wydawałoby się, że dzieli je wszystko, a nie łączy nic, połączyło je jedno - uwielbienie dokuczania Demowi. Podczas pierwszej wizyty, gdy Meg zaciągnęła Dema do Sofronii, obie dziewczyny złapały wspólną nić porozumienia. Poza tym przekupstwo gumami arbuzowymi i wspólne oglądanie seriali zawsze działa. Obie dziewczyny załapały niesamowity kontakt i nić porozumienia. Kiedy Meg narzeka na Dema i jego niedomyślność, Sofronia w milczeniu wyjmuje łopatę, worek na ciało i doniczki z bardzo rzadkimi, chronionymi roślinami. To ten typ relacji jeden na milion przez całe życie.
James -
Alehandro - Sofronia znienawidziła ideę chrzcin od samego początku, odmawiając brania w nich udziału. Obie strony się sobie nie napraszały - póki żaden z nich nie tykał jej kwiatków i nie kradł niczego z dyżurki, wszystko było w porządku.
Deandre -
Lavrence - ona nazywa go gówniarzem, on jej kradnie rzeczy i oddaje. Właściwie jest to coś w rodzaju obustronnej rozrywki. Najkrócej mówiąc.
g ó w n i a r z.
Jethro -
Stella -
***
DOMENICO FRANZESE
Ludzie nienawidzą nie tyle prawdy, co świadomości, że nie potrafią się z nią zmierzyć.
|| 25 lat || 7 rok || imię boskiego rodzica: Ares & Constanzia || wzrost: 1.70 || wygląd: schludnie zaczesane do tyłu czarne włosy, czarne oczy, delikatnie ciemna karnacja || zawsze elegancki, nawet po bójce - jakby od krawca wyszedł || cichy manipulant || niechętni mu ludzie przezywają go Demonico || typ obserwatora || jego moce bazują głównie na mowie, słowach ||
||moce: Wężowy Język - rozmawiając z Domenicem o określonym temacie, ofiara czuje, że musi coś zrobić względem drugiej osoby, o której z nim rozmawia. Przykład: Meg wspomina w rozmowie z Domenicem o Demie i czuje, że musi porozmawiać o czymś z Demem. To doprowadzi do ich kłótni || Zatrute Wino - gdy pijesz z Domenicem, on pomoże ci rozwiązać twój problem, jednak w zamian twój język rozwiązuje się nader łatwo - nawet jeśli nie masz tego w naturze. Możesz mu opowiedzieć coś więcej, może coś, czego nie powinieneś, albo szepnąć plotkę || Niewidzialność - jest w stanie stać się niewidzialny na krótki czas. Oko go nie dostrzega, traktując go jak element otoczenia - np. cień || Świetny refleks - z łatwością uniknie ataku, ale tylko tego, który jest w stanie przewidzieć i się spodziewa ||
|| umiejętności: świetnie sobie radzi w strzelaniu i walce wręcz, gdzieś ma naparzanie się na miecze albo inszą broń białą, przeciwko komuś z mieczem raczej nie miałby szans - ale po co, skoro ma pistolet? ||
Domenico wychował się w mafijnej rodzinie Franzese, której korzenie wywodzą się z Kalabrii. Jego ojciec, Santino Franzese, jest underbossem rodziny Colombo - po śmierci dotychczasowego przywódcy przejmie władzę. Siłą rzeczy Domenico również liczy na wspięcie się wyżej i odziedziczenie stołka. Ale oczywiście trzeba do tego przeskoczyć wszystkie inne szczeble w hierarchii.
Jest on powiązany z włosko-amerykańską mafią i taki też ma styl - absolutnie obca jest mu konserwatywna, tradycyjna N'Drangheta lub prostacka Kamorra, nie mówiąc o elitarnej Cosa Nostrze.
Gdy otrzymał list z uczelni, uznał to za idiotyczny, niskiego polotu żart. Byłby nie udał się tutaj, gdyby nie Ares, który wszczął mafijny konflikt między rodziną Colombo a Gambino, zmuszając Santina do odesłania Domenica w bezpieczne miejsce. Tatuś zawsze znajdzie sposób.
Ma gdzieś potwory i walkę z tym całym starogreckim tałatajstwem - jest w tej szkole tylko dlatego, że może nauczyć się kontrolować i rozwinąć bardziej swoje moce, co uznaje za przydatne w przyszłej "karierze" przyszłego bossa rodziny.
Choć ma 25 lat, jest na 7 - ostatnim - roku. Podczas ostatniej misji zaginął - pojawił się dopiero po 2 latach z powrotem, doskonale żywy i w nienaruszonym stanie. Ale za to z trofeum z potwora. Raczej nie kwapi się do opowiadania o szczegółach.
Kim jest Herodiana?
Nie ma relacji z nikim z pierwszego roku - gdzieś ma pierwszaków i początkujący motłoch, który jego zdaniem jest mierny, słaby i nie jest nawet warty uwagi. I tak przecież szybko zginą (jeśli będą mieć szczęście).
Zwykle otoczony wianuszkiem znajomych ze swojego roku. Jeśli już z kimś rozmawia, to głównie ze starszymi rocznikami, które mniej więcej kojarzy - zwykle z rocznikiem 4-7.
Arty by Eru <3